Ur. 7 czerwca 1920 r. w Prawęcinie w woj. Kieleckim syn Władysława i Stanisławy z d. Opała. Rodzice Jego prowadzili niewielkie gospodarstwo rolne. Wychowali dwóch synów i trzy córki. Ojciec zmarł w 1940 r. Lucjan szkołę podstawową ukończył w pobliskim Kunowie, a „małą maturę” zdał w Ostrowcu Świętokrzyskim. We wrześniu 1939 r. chciał wstąpić w szeregi wojska polskiego, by bronić ojczyzny. Pod Lwowem w miejscowości Żółkiew dostał się do niewoli sowieckiej, a później przez Niemców został przewieziony do Przeworska, skąd zbiegł w strony rodzinne. W latach 1941 - 1945 walczył w Górach Świętokrzyskich w oddziale AK Jana Piwnika ps. „Ponury”. Na terenie Generalnej Guberni poznał ks. Edmunda Majkowskiego, który zaopiekował się młodym Lucjanem i sprowadził go do Wielkopolski gdzie zdał „dużą maturę”, studiując jednocześnie w latach 1945-1950 w Seminarium Duchownym w Gnieźnie i w Poznaniu.
Święcenia kapłańskie przyjął 19 lutego 1950 r. z rąk arcybiskupa, Walentego Dymka. Mszę św. prymicyjną odprawił w kościele p.w. Wszystkich Świętych w Kórniku 20 lutego 1950 r., a 25 lutego w swojej rodzinnej parafii w Kunowie.
Jako wikariusz pracował w Lesznie, później w Poznaniu w parafii św. Marcina i Matki Boskiej Bolesnej. Następnie był proboszczem w Trębaczowie koło Kępna. W Szamotułach pełnił funkcję kapelana domu dziecka. W 1962 r. w Szamotułach doprowadził do otwarcia pobernardyńskiego kościoła. Przez 23 lata aż do przejścia na emeryturę w 1995 r. był proboszczem w Kaźmierzu. Przez cały okres swej duszpasterskiej pracy prowadził katechezę w szkołach różnych typów, bowiem nauczanie dzieci i młodzieży sprawiało mu wielką satysfakcję.
19 lutego 2000 r. minęła 50 rocznica święceń kapłańskich ks. L. Rondudy. Z tej okazji Jubilat z ks. kanonikiem J. Kędzierskim, proboszczem kórnickim, odprawił w niedzielę 28 maja br. koncelebrowaną mszę św. Ksiądz Lucjan modlił się w intencji zmarłych księży: ks. kan. dr. Edmunda Majkowskiego, ks. kan. Mariana Szczerkowskiego, ks. Ignacego Neumanna, ks. Prałata dr. Tadeusza Jabłońskiego oraz za śp. Zofię Robińską, znaną społeczeństwu kórnickiemu nauczycielką.
Jubilata w ciepłych i serdecznych słowach powitał proboszcz kórnicki ks. kan. Jerzy Kędzierski, przypominając jego związek z Kórnikiem. Kazanie wygłosił ojciec Tomasz - misjonarz, bowiem w parafii odbywały się renowacje ubiegłorocznych misji świętych. W końcowych słowach zwrócił się do Jubilata z serdecznymi życzeniami oraz podziękował Mu za tyle lat ofiarnej pracy kapłańskiej. Ministranci kórniccy złożyli również życzenia i wiązankę kwiatów. Ksiądz Lucjan podziękował księdzu proboszczowi za serdeczne przyjęcie i umożliwienie odprawienia mszy św. Wspomniał, że kiedy przed mszą św. prymicyjną udał się do konfesjonału znajdującego się wówczas w kaplicy Serca Jezusowego, wzruszył się ogromnie widząc przystępującą do spowiedzi swoją matkę. Była ona pierwszą osobą, której udzielił rozgrzeszenia jako kapłan. Po mszy św. odprawionej w kolegiacie kórnickiej spotkał się, przed zakrystią z dziećmi oraz starszymi, parafianami kórnickimi, którzy pamiętali go z okresu pobytu w latach powojennych w Kórniku. Wszystkich obdarował obrazkiem - pamiątką wydaną z okazji jubileuszu 50-lecia kapłaństwa. Wielu parafian przyszło na to spotkanie z kwiatami, życzeniami, a niektórzy nawet ze zdjęciami, na których był Jubilat jako młody kleryk. Jako kleryk bardzo często przebywał u ks. kan. E. Majkowskiego, razem z nim bywał u wielu kórnickich rodzin i dlatego czuł się uczuciowo związany z Kórnikiem. Znalazła się również osoba, która pamiętała księdza z pracy w kościele św. Marcina w Poznaniu. Rozmowy były bardzo serdeczne i bezpośrednie. W lutym br. ks. Ronduda pielgrzymował do Ziemi Świętej, a później do Rzymu. Ze wzruszeniem wspomina prywatną audiencją u Ojca Świętego Jana Pawła II.
Również w Kaźmierzu w dniu 7 maja 2000 r. ks. Lucjan odprawił swoją uroczystą koncelebrowaną mszę św. z okazji 50. rocznicy świeceń kapłańskich. Podczas tej mszy dziękował Bogu za wielki dar kapłaństwa i dar długiego życia. W uroczystości wzięła udział liczna grupa kapłanów z dekanatu szamotulskiego, z którym przez wiele lat był związany.
podczas pożegnania ks. proboszcza rok 1995
Ksiądz Lucjan Ronduda zmarł 24 listopada 2004 roku w Milanówku koło Warszawy gdzie zamieszkał u swojej siostry po przejściu na emeryturę w 1995 r. W pogrzebie wzięła udział liczna grupa kaźmierskich parafian. 26 lutego 2000 r. Metropolita Poznański mianował Księdza Seniora Lucjana Rondudę, kanonikiem honorowym Kapituły Kolegiackiej w Poznaniu.
Życiorys i tekst o wydarzeniach z Kórnika na podstawie materiału zamieszczonego w miesięczniku "Kórniczanin" z czerwca 2000 autorstwa Januarego Wybieralskiego. Przygotował Jerzy Oses